Początek meczu dawał nadzieję na korzystny rezultat, bowiem po pierwszej serii gier pojedynczych wygrywaliśmy 3:1. Najpierw Michał Galas przegrał 1:3 (11:8, 8:11, 8:11, 12:14) z Błażejem Ciochem, ale wyrównał Wojciech Głuszek, pokonując 3:2 (11:8, 5:11, 11:13, 11:7, 11:7) Artura Szołtyska. Prowadzenie 2:1 dał nam Jakub Załuski - wygrał 3:2 (11:8, 6:11, 11:5, 7:11, 11:6) z Adamem Ramendą. Na 3:1 podwyższył Marek Płóciennik, zwyciężając 3:2 (11:7, 17:15, 9:11, 1:11, 11:7) z Mariuszem Zwolińskim.

Niestety, deble nie potoczyły się po naszej myśli - przegraliśmy oba. Michał Galas i Jakub Załuski ulegli 0-3 parze Ramenda/Zwoliński, zaś Marek Płóciennik i Wojciech Załuski zostali pokonani 3:2 przez duet Szołtysek/Cioch. W meczu był więc remis 3:3.

Prowadzenie (4:3) dla Blyssa odzyskał Marek Płóciennik - wygrał 3:0 (11:9, 11:8, 11:1) z Arturem Szołtyskiem. Po kolejnym pojedynku ponownie był remis (4:4), bowiem Jakub Załuski nie dał rady Błażejowi Ciochowi, przegrywając 1:3 (4:11, 11:1, 10:12, 8:11). Nadzieję na końcowe zwycięstwo dał nam Wojciech Głuszek, gdyż wygrał 3:1 (11:9, 11:6, 8:11, 11:9) z Mariuszem Zwolińskim.

Do ostatniej gry wyszli Michał Galas i Adam Ramenda. Lepiej rozpoczął nasz zawodnik, wygrywając 11:9. Niestety, trzy kolejne partie padły łupem rywala (11:7, 11:2, 11:8) i ostatecznie mecz zakończył się podziałem punktów.

Po tej kolejce spadliśmy w tabeli na 4. miejsce. Z kompletem 20 pkt prowadzi KTS II Gliwice, za nim plasują się: MKS Czechowice-Dziedzice (17), Jedynka Pszów (14) i Blyss Kujakowice (13). Nasz zespół ma jednak rozegrane dwa spotkania mniej.